lut 28 2004

wielki powrót, kurwa, smoka


Komentarze: 0

tak krótko byłeś przy mnie... tak krótko byłeś ze mną... a wtedy byłeś dla mnie, jak czerwone wino... sztuka naprawdę może być bardzo żałosna, jeśli mówi o rozbitym dzbanku, o jakiejś małej, rozbitej duszy - jest wtedy jak płacz kochanków w brudnym hotelu, kiedy świtają tapety... a ja mówię językami ludzi i aniołów, a miłości nie mam - jestem więc jak cymbał brzmiący, śpiewający swoją pieśń, której tony mają w mocy rozbić dzbanek. Tak, jestem zjarana w trzy dupy.

moje wiersze nie są żałosne, bo nie piszę w nim o sobie, o rzeczy tak małej i śmiesznej jak mały i śmieszny ból, jak moje głupawe problemiki - czym one są wobec problemów całej ludzkości? wobec problemu hegemonii państwa skurwysynów na tym świecie?

co ja mogę napisać... jestem niczym, jestem głupia, ale jestem kurwa Tucydydesem, nie tłumaczę się. Mam kurwa sześć okrętów, płynę szybko. I piździ.

Możecie mi wszyscy nakopać do dupy, możecie wymóc na mnie obietnice : a ja i tak będę jarać.

To co Ci obiecałam, możesz sobie w dupę wsadzić, kochanie. Tak to piszę na wypadek, gdybyś to przeczytał kiedyś, chociaż wątpię, czy mój blog byłby Cię w stanie zainteresować: przecież Ciebie zajmuje głównie praca, Twoje kurewskie zajęcia, nie masz nawet czasu żeby pobyć ze mną chwilę, porozmawiać a jak już jesteśmy razem, to chciałbyś się tylko kochać. Czy ja jestem Twoją prywatną dziwką, czy dziewczyną do kurwy nędzy?!

A jak przekładasz spotkanie, bo masz pracę, to "nic się nie stało" - wy,magasz ode mnie, że tak Ci właśnie odpowiem. A jak ja przekładam spotkanie, bo idę się zjarać to zaraz "wszystko jest ważniejsze ode mnie... jak możesz... a twoje obietnice, że nie będziesz już ćpać, to można widocznie w dupę wsadzić... zrób to dla mnie kochanie. DLA MNIE"

ventrue : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz